Jakie są główne założenia cywilizacyjnej batalii o uniknięcie degradacji środowiska wskutek zanieczyszczenia go odpadami? Oczywiście chodzi o zapobieganie powstawaniu i zmniejszenie ilości wytwarzanych śmieci, a zwłaszcza tych z tworzyw sztucznych. A w tym przypadku najwięcej zależy od nas i naszych codziennych wyborów. Bo pomimo zmian w prawie, najszybciej do ograniczenia masy plastikowych opakowań i produktów jednorazowych mogą nas przybliżyć decyzje konsumentów.
Jak już wiemy z poprzednich artykułów, produkcja tworzyw sztucznych gwałtownie wzrosła w ciągu kilku dekad – z 1,5 mln ton w 1950 r. do 322 mln ton w 2015 r. na całym świecie. Wraz z nią zwiększyła się masa odpadów z tworzyw sztucznych. Unia Europejska systematycznie podejmuje działania zmierzające do redukcji ilości plastikowych śmieci, dlatego pojawiają się kolejne zakazy i rosną poziomy wymaganej zbiórki i recyklingu tworzyw.
Warto jednak pamiętać, że każdy z mieszkańców powinien podjąć działania sprzyjające ograniczeniu śmieci z plastiku, ponieważ tworzywa sztuczne towarzyszą nam na każdym kroku. W dzisiejszych czasach ogromna większość produktów wciąż sprzedawana jest w opakowaniach, które po zużyciu stają się odpadami. Jedynie około 5% plastikowych opakowań pozostaje w obiegu, podczas gdy reszta zostaje wyrzucona. Co roku ten los spotyka blisko osiem miliardów plastikowych toreb. Dodatkowo tylko około 30% produktów i opakowań z tworzyw sztucznych trafia do recyklingu. Natomiast reszta jest albo spalana, albo składowana. A żadne z tych rozwiązań nie jest idealne.
Recykling nie wystarczy
Dlaczego nie możemy w pełni zdać się na system zbiórki i przetworzenia odpadów z plastiku, lecz sami musimy podjąć trud ograniczenia użycia wyrobów z tworzyw sztucznych? Choćby dlatego, że tworzywa odznaczają się ogromnym zróżnicowaniem pod względem ich budowy oraz składu. Istnieje kilkadziesiąt rodzajów tworzyw, które w wielkim uproszczeniu nazywamy plastikiem. Ta różnorodność surowców komplikuje proces recyklingu, co zwiększa jego koszt (czasem czyniąc go nieopłacalnym) i wpływa na jakość produktu końcowego. W konsekwencji plastik pochodzący z recyklingu pokrywa jedynie niecałe 10% zapotrzebowania na tworzywa sztuczne w Europie. Główne problemy utrudniające recykling tworzyw sztucznych to jakość i cena produktu pochodzącego z recyklingu w porównaniu z ich pierwotnym odpowiednikiem. Przetwórcy tworzyw sztucznych potrzebują dużych ilości tworzyw pochodzących z recyklingu i wyprodukowanych według ściśle kontrolowanych specyfikacji i po konkurencyjnej cenie. A to nazbyt często wymogi, które niezwykle trudno spełnić.
Co więcej, ogromną ilość tworzyw sztucznych, w tym nawet tych zebranych w celu recyklingu, wywozi się do krajów spoza UE. Kiedyś miejscem docelowym były głównie Chiny, ale kraj ten zakazał importu odpadów. Niski poziom recyklingu tworzyw sztucznych w UE oznacza duże straty dla gospodarki i środowiska. Dzieje się tak wskutek braku zdolności, rozwiązań technologicznych i pieniędzy na przetwarzanie ogromnych ilości tworzyw. Co roku produkcja i spalanie niepoddanego recyklingowi plastiku powoduje emisję blisko 400 mln ton CO2 do atmosfery.
Z kolei tworzywa sztuczne deponowane na składowiskach w wyniku powolnego rozpadu przenikają do gleby i wód, łącząc się z toksycznymi związkami, powstającymi wskutek rozkładu innych odpadów. W ten sposób powstaje trucizna trafiająca do zbiorników wodnych, w tym powierzchniowych. Również plastik używany na co dzień wydziela toksyny szkodliwe dla zdrowia. Dzieje się tak dlatego, że do pakowania żywności w sklepach wykorzystuje się szkodliwy, nieprzeznaczony do tego celu rodzaj tworzyw sztucznych. Dobre jakościowo i bezpieczne rodzaje plastiku to HDPE (polietylen niskociśnieniowy) i PP (polipropylen). Takich opakowań można używać wielokrotnie, również w zetknięciu z żywnością. Z kolei lepiej unikać produktów z tworzyw oznaczonych jako BPA (przyczynia się do rozwoju chorób, w tym psychicznych), PET (budulec plastikowych butelek, których nie należy używać ponownie), PCV (powstają z niego folie, także do pakowania żywności, mimo że wydziela dioksyny), LDPE (pakuje się w niego żywność, choć wykazuje pewną szkodliwość) oraz PS (popularny styropian, który nie powinien mieć styczności z żywnością).
Kilka kroków, które pozwolą pójść w dobrą stronę
Skoro tak wiele zależy od nas samych, to warto wiedzieć, co możemy zrobić, aby odpadów z tworzyw sztucznych generować jak najmniej, zwłaszcza w codziennym życiu. Od czego zacząć?
Po pierwsze, zrezygnujmy z jednorazowych produktów.
Wprawdzie nowe przepisy Unii europejskiej wprowadzają całkowity zakaz używania jednorazowych produktów, dla których są dostępne alternatywne wyroby (chodzi tu m.in. o patyczki kosmetyczne, sztućce, talerze, słomki, mieszadełka do napojów itp.), lecz wciąż możemy je napotkać w sklepach i restauracjach. A „jednorazówki” stanowią największą grupę odpadów znajdywanych na wybrzeżach morskich. W związku z tym wyposażmy się w zestaw sztućców wielokrotnego użytku ze stali nierdzewnej albo z drewna, sięgajmy też po biodegradowalne jednorazowe talerze i słomki.
Po drugie, nie dla jednorazowych toreb!
Jednorazowe reklamówki, które od 1 stycznia 2018 roku przestały być bezpłatne, można zastąpić torbami z tkanin lub np. z wykonanymi z papieru o nazwie washpapa. To rodzaj papieru, który można prać, szyć i wykorzystywać wielokrotnie. Wizyta w sklepie z własną torbą wielokrotnego użytku, która powstała z materiałów niestanowiących zagrożenia dla środowiska, to już nie tylko słuszny wybór, ale i zachowanie aspirujące do zakupowego savoir-vivre’u.
Dodatkowo, oprócz ekologicznej zbiorczej torby na wszystkie zakupy, warto wyposażyć się w materiałowe woreczki, uszyte z cienkiej tkaniny. Nie ważą one wiele więcej od foliowych woreczków, a korzystanie z nich jest bardziej ekologiczne, zwłaszcza wtedy, gdy sklepy oferują możliwość zapakowania wędliny, sera, warzyw, owoców czy kaszy do własnego woreczka albo do słoja lub pudełka.
Po trzecie, pij wodę. Ale nie z jednorazowego plastiku!
Skończmy z kupowaniem wody w plastikowych butelkach. Szkodliwe jest nie tylko jej opakowanie, ale także znajdujące się w niej mikrocząsteczki plastiku. Pijmy wodę z kranu, przechowywaną w szklanej lub metalowej butelce wielokrotnego użytku. To naprawdę zdrowsze i sporo tańsze rozwiązanie!
Po czwarte, moda na ekologię.
W miarę możliwości zrezygnujmy z kupowania z ubrań z poliestru i innych sztucznych tworzyw. Starajmy się wybierać naturalne tkaniny, które po poraniu nie pozostawiają w wodzie drobin mikroplastiku.
Po piąte, dobra zabawa bez plastiku.
Jeśli jesteście rodzicami, zastanówcie się, czy Wasze dziecko naprawdę potrzebuje kolejnej plastikowej zabawki? Zwłaszcza tej najtańszej z najgorszego, najmniej trwałego, a często bardzo szkodliwego tworzywa sztucznego. Zabawa nią nie potrwa długo, w przeciwieństwie do całkowitego rozkładu użytego do jej produkcji plastiku. Przy okazji także drugie śniadanie pakujmy dzieciom w pojemniki z bezpiecznych dla środowiska materiałów.
Po szóste, duża waga kupowania na wagę.
Wybierajmy produkty spożywcze, które można kupić osobno, na wagę, bez plastikowego opakowania. Dlaczego warto? Mniej opakowań, to mniej śmieci. Poza tym mamy już tkaninowe woreczki wielokrotnego użytku, które kupiliśmy, postępując zgodnie z krokiem drugim.
Po siódme, nosisz bidon? Weź i kubek!
Skoro nosimy już własną wodę w ekologicznym pojemniku, to warto również pójść na kawę z własnym kubkiem. Zrezygnujmy z papierowych kubeczków z plastikową przykrywką, do których nalewamy aromatyczny napój np. na stacjach benzynowych.
Po ósme, nie wszystko złoto, co się świeci…
Ograniczmy sztuczną biżuterię i dodatki do stroju z tworzyw sztucznych. Koraliki, cekiny, brokaty, sztuczne kamienie itp. Ozdoby z plastiku tylko pozornie czynią nas piękniejszymi. W istocie stanowią wręcz skazę na naszym wizerunku. Zwłaszcza tym ekologicznym… lepiej wybrać biżuterię z drewna, szkła i metalu. Nawet nazwy tych surowców wydają się bardziej szlachetne niż… poliuretan.
Po dziewiąte, naturalne piękno, a nie plastikowe kosmetyki.
Unikajmy kosmetyków zawierających mikroplastik, czyli peelingów i past do zębów z kolorowymi drobinkami czy kosmetyków do makijażu z brokatem. Te mikroskopijne drobiny tworzyw sztucznych przenikają do wody, a potem niewychwycone w oczyszczalniach ścieków trafiają do środowiska.
Po dziesiąte, jeżeli nie mamy wyboru, dokonajmy go mądrze.
Jeśli już musimy kupić przedmiot z tworzywa sztucznego, to wybierzmy go rozsądnie – niech będzie dobrej jakości, aby służył jak najdłużej.
Fot. 1.
Źródło: depositphotos.com/211928018/stock-photo-sustainable-lifestyle-concept-zero-waste.html
Fot. 2.
Źródło: depositphotos.com/159145932/stock-photo-man-drinking-water.html
Fot. 3.
Źródło: depositphotos.com/stock-photos/zero-waste.html?filter=all&qview=215831918
Fot. 4.
Źródło: depositphotos.com/335642796/stock-photo-collage-reusable-string-bag-wooden.html
Opracowano na zlecenie Urzędu Miasta Katowice