W całym cyklu artykułów na temat gospodarki odpadami staraliśmy się uświadomić czytelnikom, że gospodarka odpadami i recykling to jedne z najważniejszych wyzwań dla współczesnej cywilizacji. Pisaliśmy o przeszłości i teraźniejszości, a teraz wybiegniemy nieco w przyszłość – tę bliższą, jak i bardziej odległą.
Warto wiedzieć, że funkcjonowanie gospodarki odpadami bazuje na sukcesywnie rozwijanych rozwiązaniach technologicznych, które najpierw jawią się jako absolutne nowinki, potem stają się codziennością w branży, a następnie są zastępowane przez kolejne urządzenia, rodem z filmów fantastyczno-naukowych. Przyjrzyjmy się więc wybranym wynalazkom, które już odmieniają albo wkrótce zmienią branżę recyklingu i nasze codziennie postępowanie z odpadami.
Inteligentne pojemniki na odpady
W Ciechanowie uruchomiono pierwszy w Polsce systemu Indywidualnej Segregacji Odpadów, bazujący na użyciu pojemników, które są w stanie przeanalizować wrzucane do nich odpady. Mieszkańcy otrzymali specjalne kody, pozwalające na otwarcie pojemnika przed włożeniem do niego worka, aby nikt niepożądany nie mógł skorzystać z sytemu zbiórki. Dodatkowo hermetyczna konstrukcja uniemożliwia rozprzestrzenianie się śmieci podczas silnych wiatrów oraz zapobiega przedostawaniu się do pojemników ptaków czy gryzoni. Poza tym indywidualny kod pozwala zidentyfikować i zapisać informacje o tym, kto dostarczył odpady. Po wrzuceniu do pojemnika worki są ważone, a system umożliwia ocenę jakości segregacji w poszczególnych gospodarstwach domowych. W efekcie technologia zastosowana w Ciechanowie jest ważnym krokiem w kierunku osiągnięcia jednego z najistotniejszych celów w gospodarce odpadami, a mianowicie stanowi sposób na weryfikację tego, kto i jak segreguje, a w konsekwencji doskonale motywuje do prowadzenia właściwej selektywne zbiórki u źródła.
Butelkomaty i recyklomaty
Jak wiemy z poprzednich artykułów, problem plastikowych butelek jest gigantyczny, a każdego roku 226 mln ton plastiku zostaje zmarnowanych, bo nie wszystkie opakowania z tworzywa sztucznego trafiają do recyklingu. Może zatem warto zachęcić ludzi do tego, by podjęli ten trud i zwiększyli ilość butelek trafiających do zakładów przetwarzania? Dobrym rozwiązaniem wydaje się nowinka w postaci butelkomatów lub recyklomatów. Są to urządzenia, do których mieszkańcy mogą wrzucać plastikowe i szklane butelki po napojach oraz puszki. W zamian otrzymują np. ekopunkty, nagrody, bony zniżkowe albo bilety do placówek kulturalnych.
Innym sposobem, umożliwiającym uzyskanie korzyści, tym razem finansowej, za oddanie odpadu, jest system kaucyjny, w ramach którego, oddając butelkę lub puszkę, otrzymujemy pieniądze. Warto też wspomnieć, że choć w Polsce butelkomaty, recyklomaty i rozwiązania bazujące na kaucji za opakowania wciąż stanowią nowość, natomiast na świecie to już urządzenia powszechne. Przykładowo na szeroką skalę są one obecnie wykorzystywane w 10 europejskich krajach i przynoszą znakomite efekty. Dania odzyskuje 90% butelek PET, Niemcy 98%. Z kolei tworzywa sztuczne w ramach systemu kaucyjnego są zbierane również na Litwie, w Norwegii, Estonii czy na Islandii.
Fot. 2. https://st.depositphotos.com/1002053/3999/i/950/depositphotos_39992027-stock-photo-robot-with-a-broom.jpg
Zrobotyzowane sortownie
A gdyby w pracy w sortowniach odpadów ludzi zastąpiły urządzenia? Przecież one nie męczą się, nie chorują, nie przeszkadza im brud i odór odpadów, ani nie mają przerw na kawę. Poza tym pracują szybciej i bezbłędnie, na czym zyskuje środowisko. I tak już się dzieje. Zrobotyzowane sortownie sukcesywnie powstają na całym świecie. Wszystko zaczęło się w 2011 roku, kiedy fińska firma ZenRobotics wprowadziła pionierskie roboty do dużych sortowni śmieci. Maszyna może pracować 8000 godzin rocznie, a człowiek tylko 1000, dlatego roboty zastąpiły ludzi w nieustannym sortowaniu tysięcy ton odpadów przesuwających się na taśmociągach 24 godziny na dobę. Ręce człowieka zostały zastąpione przez ramiona robota i czujniki metalu, a cyfrowymi oczami stały się kamery oraz laserowy system skanowania 3D. Wykorzystanie sztucznej inteligencji umożliwia zastąpienie w pracy około 10-15 pracowników sortowni. Dodatkowo człowiek przeciętnie potrzebuje ok. 12 sekund na rozróżnienie i odseparowanie odpadu, a robotowi zajmuje to… sekundę! Ciekawostką jest, że ZenRobotics w celu ulepszania pracy swojego produktu połączyło w jedną samouczącą się sieć, dzięki czemu to, czego nauczy się jeden robot, automatycznie potrafią wszystkie zainstalowane w sortowni maszyny.
Fot. 1. https://st2.depositphotos.com/1050401/10272/i/950/depositphotos_102725746-stock-photo-deposit-refund-system.jpg
Automatyzacja segregacji
Segregacja śmieci niektórym wydaje się trudna i nieprzyjemna. Co więcej, niektórzy z nas podczas dzielenia odpadów na frakcje popełniają błędy lub jedynie udają, że segregują. Dalego nierzadko zadajemy sobie pytania, czy stworzono już coś, co zastąpiłby nas w codziennej segregacji? Owszem! A przykładem może być TrashBot stworzony w ramach start-upu CleanRobotics. Maszyna ma segregować odpady za mieszkańca. Urządzenie, bazując na sztucznej inteligencji i czujnikach, rozpoznaje odpady i wie, do którego pojemnika je skierować. Człowiek po prostu wrzuca odpad do jednego otworu, a resztą zajmuje się robot. TrashBot – póki co – radzi sobie z pojedynczymi śmieciami, a po wrzuceniu do niego butelki lub plastikowego opakowania maszyna rozpoznaje przedmiot, dokonuje jego analizy i podejmuje decyzję, gdzie powinien trafić. Póki co, to początek rozwoju TrashBota, ale amerykańska firma wierzy w to, że jej pomysł można zastosować zarówno w małych kawiarniach, jak i w biurowcach czy na lotniskach. Zapewne kiedyś tego typu robot segregujący stanie w każdym z naszych domów, a wtedy o ileż prostsze stanie się gospodarowanie odpadami!
Natychmiastowy recykling ubrań
Sieć odzieżowa H&M oferuje klientom niecodzienną możliwość przekształcenia niechcianej odzieży w… nowe ubrania. Wyobraźcie sobie, że przynosicie do sklepu niepotrzebne tekstylia, czekacie kilka godzin i odbieracie… nowy szalik, sweter lub koc! Tak, to jest już możliwe, dzięki nowemu systemowi recyklingu odzieży o nazwie Looop. Demonstracyjną maszynę do przetwarzania ubrań zamontowano w jednym ze sklepów w Sztokholmie w Szwecji. Urządzenie wielkości kontenera potrafi automatycznie oczyścić i rozdrobnić włożone do niego ubrania. Powstałą w ten sposób masę w kilku skomplikowanych etapach Loop przekształca w przędzę gotową do tkania nowych elementów garderoby. Cały proces recyklingu niepotrzebnych ubrań trwa ok. 5 godzin, a co więcej wszystko przebiega na oczach klientów, którzy mogą wybrać jeden z trzech finalnych wzorów, decydując, czy zabiorą do domu sweter, szalik, a może kocyk. Bardzo istotne jest również to, iż Loop nie wymaga użycia wody ani chemikaliów do przeprowadzenia procesu recyklingu. Dzięki temu ma znacznie mniejszy wpływ na środowisko niż produkcja odzieży z nowo wytworzonych tkanin. Sami przyznacie, że ta recyklingowa nowinka rozbudza wyobraźnię, zapewne zwłaszcza u żeńskiej części widowni, będąc rozwiązaniem jednego z odwiecznych problemów, pod tytułem: „nie mam się w co ubrać…” Te słowa nie będą padać zbyt często, gdy obok szafy w naszych domach staną kiedyś maszyny do recyklingu ubrań.
Cóż, to tylko garść nowinek z zakresu segregacji i recyklingu. Nowe pomysły rodzą się codziennie. I każdego dnia jesteśmy bliżej wdrożenia przełomowych odkryć. Jednak póki co pozostaje nam marzyć. I segregować ręcznie, dopóki nie odbierzemy i nie włączymy naszego pierwszego robota.
Opracowano na zlecenie Urzędu Miasta Katowice